W najbliższym czasie zamierzam wrócić do bardziej
technicznych wpisów. Dzisiaj jednakże, będzie jeszcze 'lekko' i z humorem.
Co to jest tzw. 'snakebite'? Termin ten pojawia się czasem
tu i ówdzie i może wydawać się trochę tajemniczy dla co poniektórych. Wbrew
pozorom nie ma to nic wspólnego z sytuacją pokazaną poniżej.
Ot niespodzianka na trasie... (przy okazji warto zwrócić na strój rowerzysty) |
Przypuszczam, że wąż nie wyszedł z tego cało... |
Jak widać na rowerze mogą spotkać nas różne niespodzianki. ;
) Wróćmy jednak do meritum tego wpisu. Snakebite jest to charakterystyczne
uszkodzenie dętki rowerowej. Perforacja przypomina literę V lub ukąszenie węża,
stąd nazwa (snake - wąż, bite - ugryźć, ukąsić).
Snakebite może powstać w dwóch
sytuacjach. Po pierwsze podczas nieumiejętnego zakładania dętki w sytuacji, gdy
mocno ją dociśniemy łyżką do krawędzi obręczy. Drugim możliwym powodem jest
jazda na niskim lub bardzo niskim ciśnieniu i dobicie opony na krawężniku lub
innej nierówności. Oczywiście mechanizm powstawania takiego uszkodzenia w obu
przypadkach jest taki sam - krawędź obręczy działa z dużą siłą na dętkę i
przecina ją dwukrotnie działając jak nóż. Trzeba sobie również sobie
uświadomić, że przed takim uszkodzeniem nie uchronią nas żadne systemyantyprzebiciowe w oponie, a i uszczelniacze wlane do dętki mogą nie podołać tak
dużym dziurom. Dlatego tak ważne jest dbanie o odpowiedni ciśnienie w oponie i
unikanie agresywnej jazdy po krawężnikach i dziurach w sytuacji, gdy mamy je niskie.
Warto o tym pamiętać, bo jazdę na miękkiej oponie momentalnie zamienimy wtedy
na długi spacer z rowerem albo jazdę bez powietrza.
Snakebite naprawią się tak samo jak każdą inną perforację.
Różnica zazwyczaj polega głównie na wielkości łatki, której musimy użyć do
załatania. Może się zdarzyć, że trzeba będzie łatać to na dwie łatki lub jedną
podzieloną na pół. Tak czy owak tego typu dziury bardzo osłabiają dętkę i nawet
najlepsze klejenie nie da nam pełnej gwarancji niezawodności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz