czwartek, 18 października 2012

Jak dobrze załatać dętkę?

          W ostatnich paru wpisach ciągle krążyłem wokół tematyki kół i opon. W końcu przejdę do sedna sprawy i zgodnie z obietnicą napiszę coś o łataniu dętek. Jestem zdania, że istnieją dwie metody łatania: szybka albo skuteczna ; ). Podobnie jak z operacjami przy zmianie dętki trzeba się uzbroić w cierpliwość, a pośpiech jest niewskazany. Teoretycznie cała sztuka klejenia powinna być opisana na opakowaniu kleju, ale z doświadczenia wiem, ze ludzie jakoś nie lubią czytać instrukcji ; ).
          Do przeprowadzenia procedury potrzebujemy:
  • łatkę (o nich pisałem TUTAJ);
  • klej
  • jakiś rozpuszczalnik (aceton, benzynę, spirytus lub inny);
  • skrawek papieru ściernego;
  • nożyczki (w wypadku jeśli dziura jest niewielka i nie będziemy potrzebować dużej łatki);

Najpierw musimy oczywiście zidentyfikować dziurę w dętce. Niby rzecz banalna, ale zapewniam was, że zlokalizowanie jakiejś mikrodziury 'na wzrok' albo 'na słuch' może być praktycznie niemożliwe. W przypadku świetnie zakamuflowanych dziur bierzemy dętkę do miski z wodą (słoika, kałuży) i szukamy strumienia pęcherzyków. W tym momencie najlepiej sobie dokładnie zaznaczyć miejsce perforacji (np. miękkim ołówkiem lub markerem), by za 3min nie szukać go od nowa. Dętkę dokładnie osuszamy w miejscu łatania.


Przy użyciu kawałka papieru ściernego dokładnie zdzieramy warstewkę gumy wokół dziury. Pozwala to znacząco zwiększyć powierzchnię klejenia i poprawić jego jakość.

Przy użyciu nasączonej rozpuszczalnikiem szmatki dokładnie czyścimy miejsce klejenia. Usuwamy tym samym drobiny zdartej gumy oraz wszelki zanieczyszczenia i zatłuszczenia. Uwaga, nie używamy oczywiście rozpuszczalników mogących uszkodzić dętkę! Od tej pory nie dotykamy dętki w miejscu klejenia.

Z łatki odklejamy srebrną warstwę ochronną.


Nanosimy klej cienką (dużo wcale nie znaczy dobrze) warstwą na dętkę i łatkę (tak, tak, na obie powierzchnie), po czym rozprowadzamy go równomiernie. Na dętce śmiało możemy posmarować obszar trochę większy niż łatka.

Całość zostawiamy w spokoju na ok. 10-15min, dbając o to, by niczym nie zabrudzić powierzchni z klejem. W tym czasie następuje odparowanie kleju, a jego powierzchnia robi się matowa. Odczekanie jest niezbędne do sukcesu. Próby klejenia mokrym klejem zdane są na porażkę.

Po upływie czasu zdecydowanym ruchem przyklejamy łatkę do dętki i mocno dociskamy. Pod żadnym pozorem nie próbujemy oderwać lub przesunąć, by coś poprawić. Całość klejenia najlepiej przyłożyć jakimś ciężkim przedmiotem.

Czekamy minimum 20min, a najlepiej godzinę przed zamontowaniemdętki w kole. Nie ma się co łudzić i próbować się śpieszyć. Za szybko założona dętka może się nam rozszczelnić już podczas pompowania albo w pierwszych paru minutach jazdy. A wtedy trzeba będzie całość powtarzać od nowa...

           W warunkach polowych można zrezygnować ze zdzierania papierem ściernym. Jako, że raczej nie będziemy mieć pod ręką rozpuszczalnika to wartoe przetrzeć miejsce klejenia chociaż chusteczką umoczoną w wodzie lub od biedy poślinioną. Ważne by była wolna od pyłu i kurzu. Kiedy zostawiamy dętkę i łatkę z klejem do odparowania to musimy zadbać, by np. wiatr nam całości nie zapiaszczył albo nie zwiał, bo wyczyszczenie kleju nie będzie możlie ; ).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz