niedziela, 7 października 2012

Wymiana dętki - how to?


           Czy tego chcemy czy nie, jeśli mamy rower to będziemy musieli prędzej albo później zmienić dętkę. Czynność niby banalna, ale w gruncie rzeczy można sobie przy tym narobić trochę niepotrzebnej roboty. Podstawową zasadą jest - nie śpieszyć się, bo jak wiadomo gdy się człowiek śpieszy to itd. itd.
           Poniżej przedstawiam procedurę wymianę dętki, krok po kroku. Co do niezbędnych narzędzi to oczywiście przydadzą się nam łyżki. Co prawda jak pisałem we wpisie im poświęconym niby wszystko zależy od rodzaju opony, jednak na potrzeby tego poradniczka z nich skorzystamy, mimo, że można, by próbować i bez. Podczas wymiany dętki warto założyć rękawiczki (np. pospolite budowlane wampirki), zawsze się mniej wybrudzimy, a i dłonie będą miały dodatkową ochronę.

   1.  Zdejmujemy koło z roweru ; ).

   2.  Spuszczamy powietrze z koła.
   3.  Dłonią odginamy oponę.
   4.  Podważamy łyżką jej krawędź. 
   5.  I wywijamy ją poza krawędź obręczy.

           Czynności 4 i 5 trzeba wykonać ostrożnie, tzn. dbając, by podważać i odginać samą oponę, minimalizując lub najlepiej unikając nacisku łychy na dętkę. W przypadku niektórych opon może być to niemożliwe i trzeba działać z dużym wyczuciem, by sobie jej paskudnie nie rozciąć.
   6.  Łyżkę blokujemy o szprychę.

  7.  Bierzemy drugą łychę, instalujemy obok pierwszej i zaczynamy ją przesuwać wyciągając krawędź opony poza obręcz. Może się okazać, że pierwszą łyżkę trzeba mocno przytrzymać i samo zablokowanie o szprychę nie wystarczy.

           Czynność ta wymagać może sporej siły! Na jednych oponach opona sama wyskoczy przy niewielkim nacisku na łyżkę, przy innych zajmie to wam 5min i się pewnie nieźle spocicie ;).

   8.  Po wyjęciu krawędzi opony możemy sobie pogratulować pierwszego sukcesu : ). Drugiej krawędzi nie wyjmujemy!

   9.  Wyciągamy dętkę i szykujemy nową do instalacji.

           Niektórzy rowerzyści polecają, by dętkę przed instalacją pokryć lekko talkiem. Ma na celu to ułatwić jej instalacje i ułożenie się podczas pompowania - decyzje czy stosować ten myk zostawiam do podjęcia każdemu z was.

   10. Warto się upewnić czy wewnątrz opony nie ma piasku czy innych 'ciał obcych', które mogły się tam znaleźć podczas naszej potyczki.
   11. Nową dętkę pompujemy lekko przed założeniem. (To naprawdę ułatwia cały proces i zapobiega problemom ze skręconą czy podwijającą się dętką.)
   12.  Najpierw instalujemy wentyl nowej dętki w otworze (czasami może się okazać, że trzeba będzie pomóc sobie lekko młotkiem. Lekko!).

   13.  Dętkę układamy wewnątrz opony.

   14.  Naciągamy dłońmi oponę ile się da tak, by weszła w obręcz.

  15.  Przy ostatnim kawałku, gdzie dłonie już nam nie wystarczą pomagamy sobie łychami. To na szczęście powinno być dużo prostsze niż podczas zdejmowania ; ).


           Ponownie upewniamy się, że dętka nie wystaje poza oponę, jej ewentualne przycięcie łyżką załatwi nam piękne i długie rozcięcie, którego łatwo nie załatamy. Dlatego tak ważne jest, by dętka była lekko napompowana podczas całego procesu. Pozwala to zminimalizować ryzyko jej uszkodzenia.

   16.  Pompujemy lekko dętkę. Uważnie oglądamy czy opona jest osadzona równo na obręczy. Czy nie ma żadnych wybrzuszeń przy krawędziach, albo czy dętka nie próbuje gdzieś podnieść krawędzi opony. W razie potrzeby spuszczamy trochę powietrza, układamy oponę naciągając ją dłońmi  lub ubijając całe koło.

           W przypadku bardziej opornych opon niektórzy polecają, by posmarować ich krawędź olejem lub płynem do naczyń. W teorii ma to poprawić uślizg i odpowiednie ułożenie się opony na obręczy. W praktyce jakoś mi to życia specjalnie nie ułatwiało, ale może w waszym przypadku będzie inaczej.

   17.  Pompujemy koło do ciśnienia roboczego ; ) i montujemy na rower.

           Jak widać cala procedura nie jest specjalnie skomplikowana, ale można sobie niepotrzebnie narobić problemów. Działajmy powoli, z rozwagą i pamiętajmy, że najsłabszym ogniwem jest dętką, którą możemy łatwo rozwalić. Powodzenia!

O łataniu dętek więcej tutaj.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz