niedziela, 19 maja 2013

Malowanie roweru ( 4 ) - jak usunąć lakier proszkowy?


          Skoro jestem już przy temacie malowania to może trochę przekornie teraz napiszę jak usunąć lakier ze świeżo pomalowanych elementów. Zaraz pewnie zapytacie po jaką cholerę usuwać świeżo nałożone malowanie. Ano wychodzę z założenia, ze np. ktoś nie posłuchał moich rad z poprzednich wpisów i np. pomalował sobie całą obręcz. 

          Jak już pisałem tak malując obręcz raczej nie mamy szansy zamaskować bieżni hamulców. Co za tym idzie każda próba hamowania będzie skutkować potępieńczymi jękami dobywającymi się ze szczęk (nie naszych na szczęście). Nie ma co liczyć, że 'samo się zedrze za tydzień'. Niestety nie zedrze się, a co gorsza pomalowane bieżnie zdecydowanie obniżają skuteczność hamowania.

          Czy można coś z tym zrobić? Moj osobisty lakiernik przechwalał się, że jego malowanie jest nie do usunięcia. Coś w tym jest, ale na szczęście nie jesteśmy skazani na porażkę.

          Najprostszą metodą jest oczywiście brute-force czyli bardziej swojsko na chama. Bierzemy papier ścierny, nóż/skalpel/dłutko i zaczynami zdzierać farbę. Od razu mówię, że metoda ta jest pracochłonna. Potrzeba mniej więcej godziny na to by wyczyścić bieżnię z jednej strony w miarę dokładnie. Oznacza to, że na dwa kółka musimy poświęcić jakieś 4 godziny czasu - nie mało. Do tego robota jest wredna, męcząca (momentalnie zaczynają siadać różne dziwne mięśnie w dłoniach) i, co chyba najgorsze, bardzo łatwo o różne omsknięcia, które mogą łatwo zeszpecić nam lakier w miejscach, gdzie akurat nie chcemy go ruszać.

          Jak metody typowo mechaniczne nie działają to możemy wezwać wojska chemiczne na pomoc. Wbrew opinii lakiernika, farbę proszkową można bardzo usunąć preparatami... do usuwania farb. Do nabycia w marketach budowlanych na literę C, za kilkanaście złotych za pół litra. Ale uwaga! Szuwaks ten bazuje m.in. na kwasie solnym. W związku z tym bardzo wskazane jest korzystanie z okularów ochronnych i długich rękawic. Poza tym należy baaaardzo uważać przy otwieraniu puszki (jest tak skonstruowana, że może prysnąć nam chmurą preparatu prosto w twarz - coś pięknego). Środki BHP są wskazane, ale i tak po 30min pędzelkowania tym środkiem można się iść umyć, bo mikrokropelki pryskające wszędzie momentalnie doprowadzą was do szewskiej pasji i to pomimo ubrań.

          Preparat jest bardzo skuteczny. Praktycznie od razu po nałożeniu farba się zaczyna złuszczać i odchodzi od metalu. Potem możną ją już zebrać bez problemów, np. gąbką. Wysoka skuteczność środka wymaga jednak ekstremalnie ostrożnego obchodzenia się z nim. Kropelka, która upadnie nam gdzieś na ramę momentalnie spowoduje zejście farby! 


9 komentarzy:

  1. Proszę o nazwę tego środka do usuwania lakieru ? Byłem dziś w tym markecie i pytałem o ten specyfik. Patrzyli na mnie jak na debila.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie wyglądało to tak: http://img818.imageshack.us/img818/1221/xdiw.jpg Lakier schodzi jak ta lala.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki wielkie.

    OdpowiedzUsuń
  4. I po tym środku do emulsji schodzi farba proszkowa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież dokładnie to właśnie zostało napisane...

      Usuń
  5. A stary lakier też zejdzie?

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam, proszę o nazwę tego środka, link z obrazkiem nie działa.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Środek do usuwania farb się to nazywało.

      Usuń
    2. Niestety w sklepie na C ... jest kilka rodzajów. Czy można prosić o bardziej szczegółowy namiar na ten środek?

      Usuń