Od 8 października wchodzą nowe zaktualizowane przepisy
dotyczące wyposażenia roweru. Nie będę się tu teraz produkował i przepisywał
notki z innego serwisu - każdy się może z nim zapoznać TUTAJ. Mimo że nie
jestem specjalnie praworządny (ah, ten chaotyczny dobry z Baldur's Gate'a :) )
to uważam, że każdy rowerzysta powinien się zapoznać z tym artykułem.
Zwłaszcza, by uniknąć zdziwienia podczas ewentualnego zatrzymania przez boys in
blue...
Zmiany ciężko uznać za znaczące, to bardziej dopasowanie
prawa do sytuacji życia codziennego. Każdy rowerzysta, któremu życie miłe i tak
już od dawna używa odpowiedniego oświetlenia i wcale nie potrzebuje do tego
zapisów w Dzienniku Ustaw. Światło z przodu i z tyłu oraz sprawne hamulce to w
końcu podstawa. Co do dzwonka to bym już polemizował czy jest niezbędny ale
mniejsza o niego. Ciekawe co na nowe zapisy powiedzą wszelkiej maści hipsterzy
i panowie kurierzy, którym takie gadżety są raczej obce ;).
Pamiętajmy, że poza rowerzystami mniej lub bardziej
świadomymi jest jeszcze cała grupa rowerzystów okazyjnych i niedzielnych,
którzy w nosie mają przepisy i ich zmiany oraz podchodzą do wszystkiego dosyć
lekceważąco. Każdy pewnie spotkał kiedyś takiego nieoświetlonego ducha jadącego
drogą albo ścieżką rowerową... Na szczęście nowe przepisy przynajmniej w teorii
pozwolą tępić takie zachowania i w razie czego racja będzie bezdyskusyjnie po
naszej stronie.
Artykulik jest podwójnie ciekawy ponieważ również odkrywa
absurdy istniejącego prawa. Wystarczy zapoznać siez fragmentami poświęconymi paskom
na oponach lub nakładkom na szprychy. Można się pośmiać ale strach pomyśleć co
się będzie działo jak się kiedyś trafi na policjanta służbiste co miał akurat
zły dzień...
Więcej o światłach, odblaskach i przepisach w przyszłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz