poniedziałek, 17 września 2012

Jak NIE przypinać roweru? ( 2 )

          Chciałem dzisiaj zamieścić wpis kończący opis doznań rowerzysty dojeżdzającego... ; ) Ale niestety złożenie się dzisiejszego powrotu, basenu i jeszcze paru drobnych acz bardzo irytujących elementów sprawiło, że padam na twarz. Zamiast tego zamieszczam kolejną fotkę z cyklu: jak nie przypinać roweru.

          Jak widać tym razem mamy znacznie bardziej oryginalne podejście do tematu - rower spięty za drucik koszyka! Dwa pozostałe to już klasyczna realizacja tematu: koło jako najważniejsza część roweru. Cóż... zawsze zostanie materiał na zbudowanie sobie monocykla. ; )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz