piątek, 3 sierpnia 2012

WD 40 - cudowna mikstura?

  WD40 jest czymś w rodzaju preparatu legendy wśród chemii warsztatowo-garażowej. Znaleźć go można praktycznie w każdym domostwie, a wachlarz jego zastosowań jest bardzo szeroki. Każdy również słyszał zapewne anegdotki tłumaczące powstanie jego nazwy. W końcu nawet sam Clint Eastwood w Gran Torino przyznał, że prawdziwy mężczyzna mając do dyspozycji WD40, klucz i taśmę klejącą jest w stanie naprawić większość usterek w domu. Coś w tym jest ;).
  A co z rowerem? Czy ten smaro-olej w sprayu może się nam do czegoś przydać podczas grzebania przy dwóch kołach? (Poniższy wpis koncentruje się na WD40 ale w sklpeach istnieje cała gama podobnych produktów. Uwagi tutaj zawarte można odnieść do zdecydowanej większości z nich.)


    Wielu początkujących rowerzystów uważa, że WD40 jest świetnym preparatem do smarowania łańcucha. W końcu przecież smaruje, luzuje zblokowane elementy i chroni przed korozją. Po prostu ideał. Nic bardziej mylnego! Wśród rowerzystów bardziej obeznanych z tematem  panuje przekonanie, że owszem WD łatwo wypiera wodę z elementów smarowanych ale również równie łatwo jest przez nią wypłukiwany. Co za tym idzie, świeżo wyczyszczony łańcuch potraktowany preparatem będzie gładko pracował jednak już pierwsza jazda może sprawić, że będziemy musieli żmudny proces czyszczenia i smarowania powtarzać od nowa bo łańcuch zacznie hałasować... Dodatkowo warto zwrócić uwagę, że aplikator WD ciężko uznać za stworzony do konserwowania łańcucha. Próba aplikacji sprawi zapewne, że większość 'smaru' (nazwę tak go dla uproszczenia) wyląduje na podłodze, albo na ramie i kołach roweru. Zatem powtórzę jeszcze raz: nie używamy WD40 do smarowania łańcucha! Podobnie, nie należy go używać do piast, ani żadnych innych łożysk.
  Czy zatem owy cudowny środek nie ma żadnych zastosowań przy konserwacji roweru? Nie do końca. WD40 można z powodzeniem wykorzystywać do: usuwania wszelkich trzeszczeń i pisków (głównie przy siodełku, wsporniku siodełka, zaciskach i mostku), luzowania zapieczonych śrub, luzowania zblokowanych dźwigni hamulca lub przerzutek, zwiększania uślizgu w pancerzach oraz do... czyszczenia podzespołów z mieszanki brudu, smaru i kurzu (po naniesieniu na szmatkę).  Należy pamiętać, że wszelkie poluzowane elementy warto dokładnie wytrzeć z nadmiaru preparatu i po jego częściowym odparowaniu najlepiej nasmarować odpowiednim olejem - łańcuchowy będzie na pewno lepszym wyborem niż zostawienie samego WD. Takie podejście zapewni nam najlepszą konserwację.
  Jak widać pomimo szerokich zastosowań WD40 w domu, środek ten przy rowerze pełni  raczej funkcję drugorzędną. Z drugiej strony natomiast sam dobrze wiem jak wkurzająca potrafi być jazda na trzeszczącym siodełku. Wtedy możliwość szybkiego zaaplikowania dobrze penetrującego smaru może się okazać błogosławieństwem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz