Rower ma tą podstawową zaletę, że większość czynności przy
nim można wykonać dysponując bardzo ograniczonym zestawem narzędzi. Dwa lub
trzy klucze i kombinerki zazwyczaj wystarczą. Niestety jeżeli chcemy wykonać
jakąś poważniejszą naprawę albo wymianę elementów nagle okażę się, że nie jest już tak różowo.
Poniżej prezentuje trzy tzw. nasadki wielowpustowe. Służą one kolejno: do
odkręcania kasety, odkręcenia supportu typu monoblok i odkręcania misek
supportu typu hollowtech oraz dokręcania korb. O poszczególnych elementach będę
pisał w przyszłości, a na razie skupię się tylko na samych nasadkach.
Na dole nasadki wielowpustowe, na górze precjoza, które można nimi odkręcić. |
Czy te klucze są niezbędne? Nie, jeżeli nie planujemy
żadnych poważniejszych napraw/wymian. Tak w każdym innym wypadku. Kosztują one
od kilku do kilkunastu złotych i kupić je można albo na niezastąpionym allegro
albo w sklepach rowerowych o zapędach serwisowych. Poszczególne elementy można
próbować oczywiście odkręcać metodami kombinowanymi wykorzystując co tam się
nam akurat w garażu akurat nawinie. Nie twierdzę, że komuś to się nie może udać ale w
praktyce wiem, że można się przy tym urobić, poobijać, wykrzesać iskry i szybko
latające odłamki (tak, tak ;) ) oraz bardzo ładnie zniszczyć elementy, które
próbujemy odkręcić ( co z resztą widać na fotce powyżej).
Zatem jeżeli planujemy jakąś naprawę to proponuje najpierw
grzecznie potuptać do sklepu po stosowne narzędzia, a nie potem klnąć na czym
świat stoi w połowie roboty, w środku niedzieli, kiedy już raczej stosownych
elementów raczej nie dostaniemy ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz