Na górze proszek, na dole akryl z utwardzaczem. |
Oczywiście malowanie wykonałem wedle swej najlepszej wiedzy. Kupiłem markowy lakier z utwardzaczem (nie żadne marketowe badziewie), obręcz dokładniej przeszlifowałem drobnym papierem oraz odtłuściłem. Po czym nałożyłem dwie warstwy lakieru.
Na górze proszek, na dole akryl z utwardzaczem. |
Dzisiaj nie potrafię już powiedzieć dokładnie ile czasu minęło od poszczególnych malowań, ale malowanie proszkowe na pewno jest starsze. Oczywiście wnioski nasuwają się same. Malowanie sprayowe tworzy dużo cieńszą powłokę, która nie jest zbytnio odporna na uszkodzenia mechaniczne. Na zdjęciach też widać, że lakier poodpryskiwał na większości kapsli wokół nypli, podczas gdy przy malowaiu proszkowym jest to zdecydowanie bardziej ograniczone. (Chociaż pamietam, że na tylnej obręczy proszek również dostał nieźle w kość wokół nypli).
Co można było, by zrobić lepiej malując sprayem? Być może wykorzystanie specjalnego podkładu do aluminium mogło oraz pokrycie wszystkiego warstwą albo dwoma dobrego klaru mogłoby zwiększyć odporność całej powłoki, ale ze względów finansowych (bardzo drogi podkład do alu) nigdy tego nie sprawdzałem i raczej nie sprawdzę.
A na zakończenie jeszcze jedna fotka - tym razem korby. Dosyć dokładnie widać jakiej grubości jest powłoka powstała w wyniku malowania proszkowego. Wiele miejszych zarysowań nie było w stanie jej przebić. Co nie zmienia faktu, że na porządny szlif na betonie nie ma mocnych.
![]() |
Powłoka proszkowa jest mocna, ale nie niezniszczalna. |
Cześć,
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam malowanie proszkowe- płacisz raz i masz spokój na długie lata. Poza tym jakość powłoki spray vs proszek zdecydowanie wygrywa proszek.
Precyzyjna i dokładna robota. :)
OdpowiedzUsuń