poniedziałek, 3 grudnia 2012

Strój rowerowy - bluza


     Tym razem będzie o bluzie rowerowej. Bluza zaraz po spodniach to siłą rzeczy najważniejsza część ubioru rowerowego.  Wbrew pozorom zakup nie sprowadza się do wyboru najcieplejszej. Jak już nieraz pisałem na rower lepiej się ubrać za cienko niż za grubo, przegrzanie się i spocenie może być dla nas dużo groźniejsze niż lekkie przechłodzenie. Bluzę rowerową oczywiście można próbować zastąpić różnymi 'cywilnymi' ciuchami jednak ciężko będzie uzyskać ten sam poziom komfortu.

Na co zatem warto zwrócić uwagę:

1. Patentem, który ja po prostu uwielbiam są odpinane rękawy. Dzięki temu prostemu zabiegowi uzyskujemy bluzę 2w1, przydatną zarówno w środku lata jak i na jesieni.
2. Membrany lub wstawki neoprenowe. Ten konkretny model posiada warstwę neoprenową wszytą od przodu bluzy. Nawet jadąc pod silny wiatr jesteśmy przed nim dobrze chronieni, a jednocześnie ciało może oddychać przez tylną połowę bluzy bez takiego wykończenia.


3. Zapinana kieszeń tylna wyposażona w odblask. W sam raz na telefon czy klucze, nie musimy się zastanawiać czy nam ich na wertepach nie wytrzęsie.
4. Dwie duże kieszenie na plecach to dobre miejsce na okulary, rękawiczki czy butelkę wody.


 
5. Wydłużony krój z tyłu oraz porządny ściągacz. Takie uszycie bluzy sprawia, że możemy bez problemu się pochylić na rowerze, a bluza się nam nie podwija odkrywając plecy.
6. Pasek materiału pod suwakiem chroniący przed wiatrem.
7. Suwak z możliwością zablokowania. Pozwala rozpiąć bluzę np. do połowy i mieć pewność, ze silny wiatr nie będzie nam jej co chwila rozpinał.
8. Wklejony pasek 'lepkiego tworzywa' przy dolnym ściągaczu. Nie wiem jak to dokładnie opisać, ale wynalazek ten sprawia, że bluza nie ma tendencji do podwijania się i zsuwania.
9. Mały kawałek materiału zabezpieczający suwak. Wbrew pozorom całkiem przydatne. Drapiący brodę albo szyję suwak potrafi być naprawdę wkurzający.

    Co jest jeszcze warte uwagi? Przede wszystkim należy się dobrze przyjrzeć suwakom. To od ich żywotności głównie zależy ile będziemy się mogli cieszyć naszą bluzą. 
    Poza tym koniecznie trzeba brać bluzę ze ściągaczami w rękawach. Jeśli ich nie ma to znaczy, że mamy do czynienia z produktem pseudorowerowym, a hulający nam po bluzie wiatr będziemy przeklinać od pierwszego dnia kiepskiej pogody. 
    Ostatnią rzeczą na jaką warto zwrócić uwagę są kolory. Najpraktyczniejszy z punktu widzenia brudzenia jest czarny. Wbrew pozorom jeżdżąc na rowerze łapie się na sobie duże ilości pyłu i kurzu. Z drugiej jednak strony kolor czarny nie jest najbezpieczniejszy i warto wybierać strój z jakimiś jaśniejszymi wstawkami. Nie polecam strojów całkowicie jasnych. Cały czas mam przed oczami jednego z uczestników WMK, który ma zwyczaju ubierać się na biało. Pomijając to, że wygląda jak... a mniejsza z tym ; ) to przypuszczam, ze taki strój nadaje się do prania po jednym wypadzie.
     Na sam koniec zostawiam jak zwykle kwestie kosztów. Nie będę się rozwodził i powiem wprost. Swoją pierwszą bluzę zakupiłem w Decathlonie za około 250-300zł. Jest to ten model, który widać na zdjęciach marki B'. Początkowo byłem w  stosunku do niej bardzo podejrzliwy, ale służy mi już ponad 3 lata i jestem z niej zadowolony. Moje wątpliwości zostały rozwiane przez praktykę. Jak widać za ceną poszła również jakość i przemyślane rozwiązania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz